Radwańska przygodę z kortami imienia Rolanda Garrosa rozpoczęła już dwa dni temu. Jej mecz z Ukrainką Marią Korytcewą z powodu opadów deszczu został jednak przerwany jeszcze w pierwszym secie. Zawodniczkom udało się dokończyć rywalizację dopiero we wtorek. Oczywiście do dalszej fazy turnieju awans wywalczyła Polka, która ograła swoją rywalkę 6:4, 6:3.
Także w dzisiejszym spotkaniu Radwańska nie straciła nawet seta. Nic dziwnego. Przeciwniczka Polki z wielkim tenisem ma do czynienia tylko od święta, bowiem zazwyczaj gra w turniejach niższej kategorii.
Potwierdził to pierwszy set, który pewnie wygrała Polka. Początek meczu mógł jeszcze dawać nadzieję Chorwatce, która dzielnie walczyła do stanu 3:2. Potem jednak Radwańska odskoczyła i skończyło się tak, jak się skończyć musiało - wyraźnym zwycięstwem "Isi" w pierwszym secie.
W drugim Radwańska nie oddała rywalce nawet gema. Rozniosła rywalkę w pył i pewnie awansowała do trzeciej rundy.
Radwańska - Pandzic 6:2; 6:0