Baldini był faworytem turnieju olimpijskiego. Jednak na kilka dni przed rozpoczęciem igrzysk zdyskwalifikowano go za używanie zabronionych środków. Przed miesiącem, podczas mistrzostw Europy w Kijowie, wykryto w jego organizmie diuretyk maskujący stosowanie dopingu.
Szermierz zapewnia, że nie stosował żadnych zakazanych substancji, a w wywiadzie dla agencji prasowej Ansa oskarżył innego florecistę, mistrza Europy z Kijowa Andreę Cassarę o to, że przygotował spisek przeciwko niemu. Cassara w reakcji na te oskarżenia odparł jedynie, że jego kolega "jest w stanie szoku" i nie wie, co mówi. Jednak to on pojechał zamiast Baldiniego na igrzyska.
W czwartek Baldini został przesłuchany w Rzymie przez prokuratora antydopingowego Włoskiego Komitetu Olimpijskiego Ettore Torriego. Po raz kolejny powtórzył, że jest niewinny.
Tymczasem podejrzany o uknucie spisku Andrea Cassara nie mieszka już z innymi zawodnikami reprezentacji. W czwartek opuścił Uniwersytet Sportu w Pekinie, bazę włoskich florecistów, i wprowadził się do wioski olimpijskiej.