Kiedy Francuz wrócił na planszę, kibice zaczęli krzyczeć do Zawrotniaka z trybun: "Dawaj, dawaj!", ale ten tylko machnął szablą w ich stronę i zaczął... pozorować ataki. Po minucie czasie sędzia zmuszony był ukarać obu zawodników czerwonymi kartkami. Jako że to była druga kara dla Francuza, runda została zakończona i Polacy dostali punkt.
W przedostatniej rundzie wynik finałowego spotkania był już prawie jasny. Jednak Zawrotniak wykazał się prawdziwą postawą fair-play, za co publiczność nagrodziła go burzą oklasków.