"Zastanawiam się, o co tutaj chodzi? Zajmuję się kolarstwem górskim od dziesięciu lat i po raz pierwszy jestem świadkiem przełożenia zawodów. Nie dość, że na inny dzień, to i na inną godzinę. I to nie w jakimś Pucharze Świata, ale na najważniejszej imprezie czterolecia" - powiedział Andrzej Piątek.

Reklama

A przecież kolarze górscy ścigają się i w gorszych warunkach. Jednak organizatorzy postanowili zmienić termin wyścigu. Zawodniczki wystartują w sobotę o godz. 4.00 naszego czasu. Pierwotnie miały się ścigać w piątek o 9.00.

Doktor Robert Pietruszyński podkreślił, że biorąc pod uwagę fizjologię, start pięć godzin wcześniej to dla organizmu zawodnika "diametralna różnica". "Inaczej funkcjonuje hormon walki, kortyzol, inaczej inne hormony. Andrzejowi nie wypada o tym mówić, ale tylko on podniósł weto na odprawie technicznej. Może inni trenerzy pójdą po rozum do głowy i zgłoszą sprzeciw na zmianę godziny startu" - skomentował Pietruszyński.

W kolarstwie górskim wystartuje trójka reprezentantów Polski - Maja Włoszczowska, Aleksandra Dawidowicz i Marek Galiński.