Według projektu, arbiter miałby nie tylko prawo obejrzeć powtórkę spornej sytuacji, ale wręcz obowiązek. Pomysł władz PLS jest nowatorski w światowej siatkówce. Analiza zapisu wideo sprawdza się z powodzeniem w hokeju, tenisie czy futbolu amerykańskim.
"Pracujemy nad wprowadzeniem tego pomysłu w życie" - przyznał na łamach "Przeglądu Sportowego" prezes Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej Artur Popko. "Nie sądzę, żeby były jakieś przeszkody ze strony europejskiej lub światowej federacji. Działacze będą raczej z zainteresowaniem patrzeć, jak sprawdza się cały system, czy nie powoduje zbędnego przedłużania meczów. Ja jednak takiego zagrożenia nie widzę. Analiza pójdzie szybciej niż uspokojenie zdenerwowanych zawodników, z których każdy jest pewny swoich racji. Mógłby ją przeprowadzić nawet komisarz zawodów, który i tak widzi monitor" - dodał Popko.
Szykuje się prawdziwa rewolucja w światowej siatkówce, a chcą ją zapoczątkować polscy działacze. Już od początku nowego sezonu kapitanowie drużyn mają mieć prawo zakwestionować decyzję arbitra i poprosić o analizę zapisu wideo. Taki przywilej przysługiwałby jeden lub dwa razy w każdym secie.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama