Pszczoły całkowicie opanowały patio, przez które tenisiści przechodzili z kortów do szatni. Teren trzeba było odgrodzić, bo zdrowie zawodników było poważnie zagrożone.
Do akcji wkroczyło dwóch nieustraszonych pracowników, którzy szybko przebrali się w specjalne, ochronne stroje i unieszkodliwiło nieproszonych latających gości.
"Szedłem na trening i na początku nie wiedziałem, co się dzieje. Myślałem, że brzęczenie to wynik awarii nagłośnienia. Jednak, kiedy wokół mnie zaczęły latać pszczoły szybko uciekłem do siatki" - opowiadał przerażony amerykański tenisista Wayne Odesnik.