Radwańską dopadł kryzys. Okazało się, że zmęczenia sezonem i słabszej formy nie da się oszukać. Polka najpierw w Tokio uległa Rosjance Nadii Petrowej, by w Pekinie wysoko przegrać z Chinką Jie Zheng.

Na domiar złego jej główna rywalka w walce o Masters, Wiera Zwonariewa, złapała wiatr w żagle. W ostatnich dwóch tygodniach Rosjanka wygrała jeden turniej, a w drugim doszła do półfinału. Dzięki temu nie dość, że odrobiła do Radwańskiej prawie 200 punktów straty, to obecnie jest lepsza o cztery oczka.

Reklama

Być może naszej zawodnicze te kilka punktów uda się zniwelować po turnieju w Tokio. Na początek Polka zagra z nikomu nieznaną Czeszką Sandrą Zahlavovą, z którą po porostu nie ma prawa przegrać.