Pojedynek Mosleya z de la Hoyą odbył się w 2003 roku. Po ciężkiej walce wygrał Mosley. Teraz okazuje się, że walczył po tym, jak zażył niedozwolone środki.

Teraz na światło dzienne wyszły machlojki Mosleya. Okazuje się, że bokser był klientem laboratorium dopingowego BALCo i brał EPO podwyższające wytrzymałość, oraz inne sterydy, dzięki którym był silniejszy i bardziej agresywny. "Inni sportowcy powiązani z aferą BALCo zostali surowo ukarani. Mosley wciąż niesprawiedliwie zarabia miliony dolarów w boksie" - mówił w sądzie diler, oskarżony o handel niedozwolonymi środkami.

Reklama

24 stycznia Mosley zmierzy się z Antonio Margarito.