Amerykanin pokonał na punkty jednogłośną decyzją arbitrów rodaka Luisa Collazo. Sędziowie oceniający 12-rundowy pojedynek przyznali Mosleyowi zdecydowanie zwycięstwo, punktując na jego korzyść: dwukrotnie po 118:109 oraz 119:108. W 11. rundzie Collazo upadł na ring i był liczony, ale wstał i dalej walczył.
Mosley był już mistrzem świata w wadze półśredniej WBC w latach 2000-02, a także po koniec lat 90. w wadze lekkiej IBF i później junior-średniej jednocześnie trzech organizacji WBA, WBC i IBF. Na zawodowym ringu odniósł 44 zwycięstwa, w tym 37 przez nokaut i poniósł cztery porażki.
Natomiast 25-letni Collazo, były mistrz świata wadze półśredniej WBA, poniósł trzecią porażkę w karierze, w której wygrał dotychczas 27 pojedynków, w tym 13 przed czasem.
Stary ale jary. Shane Mosley nie jest już młodzieniaszkiem, ale w ringu nie daje sobie w kasze dmuchać. 35-letni bokser pokonał w Las Vegas o 10 lat młodszego rywala i został tymczasowym mistrzem świata w bokserskiej organizacji WBC.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama
Reklama
Reklama