Siostry Williams nie grają w Indian Wells od 2001 r. Wówczas zostały posądzone o ustawianie wyników meczów, a z trybun padały pod ich adresem docinki o charakterze rasistowskim. Serena i Venus postanowiły, że będą bojkotować kalifornijską imprezę i nie zmieniły zdania, nawet pod groźbą kar. W tym roku władze światowego tenisa zdecydowały bowiem, że turnieje najwyższej rangi obok wielkoszlemowych, do których zalicza się BNP Paribas Open, są dla czołowych tenisistek obowiązkowe, a absencja będzie karana.

Reklama

Safina nie wykorzystała swojej szansy, ale jej porażka z Azarenką nie jest aż tak ogromną niespodzianką. Wojciech Fibak prorokował ją dla nas już kilka dni temu."Białorusinka jest bardzo mocna. Stawiałem na nią już przed Australian Open. I była blisko awansu do ćwierćfinału. Prowadziła w drugim secie meczu z Sereną Williams, jednak musiała skreczować z powodu osłabienia. Złapała wówczas jakiegoś wirusa i nie była w stanie grać" - mówił DZIENNIKOWI Fibak.

Na razie za największą niespodziankę pierwszego tygodnia BNP Paribas Open w sondzie przeprowadzonej w oficjalnym serwisie turnieju uznano porażki Eleny Dementiewej i Jeleny Janković. Spośród czterech propozycji najmniej niespodziewane okazało się... zwycięstwo Uli Radwańskiej nad Swietłaną Kuzniecową.