"Niedosyt to za mało powiedziane, to ogromne rozczarowanie. Pojechałam o pięć sekund wolniej od rekordu życiowego, a liczyłam na to, że tu go pobiję" - powiedziała zawodniczka klubu EMDEK Bydgoszcz.
W pierwszym starcie, mając za rywalkę Hiszpankę Gemę Pascual Torrecillę, Jasińska przejechała nieco ponad kilometr, po czym straciła równowagę na gąbce i efektownie koziołkowała.
"Nawet nie wiem jak doszło do upadku. Teraz nie czuję bólu. Pewnie da mi się we znaki wieczorem" - dodała Jasińska.
Pruszkowski welodrom wypełnił się podczas eliminacji w dwóch trzecich. Organizatorzy spodziewają się większej liczby kibiców wieczorem. W planie są cztery finały: 500 metrów ze startu zatrzymanego i 3 kilometry kobiet oraz sprint drużynowy i wyścig punktowy mężczyzn. Dwie ostatnie konkurencje zapowiadają się szczególnie ciekawie, bowiem polska drużyna sprinterów od lat aspiruje do medalu na wielkiej imprezie, którego do tej pory nie zdobyła, a w wyścigu punktowym w szerokim gronie faworytów jest Rafał Ratajczyk.
Wyniki eliminacji kobiet na 3 km na dochodzenie:
1. Wendy Houvenaghel (Wielka Brytania) - 3.29,491
2. Alison Shanks (Nowa Zelandia) - 3.31,063
3. Vilija Sereikaite (Litwa) - 3.33,935
4. Joanna Rowsell (Wielka Brytania) - 3.35,028
...
19. Edyta Jasińska (Polska)- 3.53,744