W tym meczu wszystkie atuty zdają się być po stronie Chinki. 27-letnia Li jest znacznie bardziej doświadczona niż Ula, w przeszłości wygrała już dwa turnieje WTA, a w 2006 roku grała nawet w ćwierćfinale Wimbledonu. Jest też znacznie wyżej notowana w rankingu WTA, na 40. miejscu. I ta pozycja jest jednak myląca, bowiem tenisistka z Wuhan była już nawet 19. na świecie. W ubiegłym roku z powodu kontuzji przez pół roku nie występowała na korcie i to spowodowało spadek w rankingu.
To wszystko jednak nie powinna przestraszyć Uli, która ostatnio jest w zdecydowanej ofensywie. W Indian Wells odniosła swój życiowy sukces, awansując do IV rundy, a po drodze pokonała Swietłanę Kuzniecową. Udowodniła więc i sobie, i kibicom, że potrafi wygrywać z tenisistkami lepszymi niż Na Li.