Piłkarzom nie było do śmiechu. Nawet wówczas, gdy pozowali z fanami do zdjęć, na ich twarzach nie pojawiał się uśmiech.

Najgorzej wyglądał Boruc. Zamyślony, jakby nieobecny. W hotelowym holu Boruc odszukał zaraz po wejściu chłopaka, któremu fundacja Spełniamy Marzenia zorganizowała spotkanie z piłkarzem. Panowie pogrążyli się w rozmowie, a Boruc, na chwilę mógł zapomnieć o swoich problemach.

Reklama