Rower Armstronga, który był przeznaczony do jazdy na czas, został skradziony po prologu wyścigu. Armstrong, który wrócił do ścigania po trzy i pół letniej przerwie, nie tylko z powodu kradzieży nie wspominał dobrze Tour of California - na pierwszym etapie Amerykanin uczestniczył w kraksie, a na drugim potrącił go fotoreporter na motocyklu.
Crider sprzedał rower wspólnikowi, ale Le po czterech dniach od kradzieży zgłosił się na policję i oddał rower. Dwa pozostałe skradzione rowery nie odnalazły się do tej pory.
Armstrong zajął w klasyfikacji generalnej Tour of California siódme miejsce.