Hens długo nie mógłby odżałować samochodu wartego 70 tysięcy euro. Złodzieje włamali się do jego BMW nocą, w miejscowości Harvestehude. Odpalili silnik i ruszyli w stronę niemiecko-polskiej granicy.
Kiedy sportowiec zauważył brak auta, z szoku zaniemówił. "Najpierw pomyślałem, że może zaparkowałem je w innym miejscu, ale nie - nigdzie go nie było" - opowiada Hens."Ci złodzieje to musieli być profesjonaliści" - dodaje.
Na szczęście samochód został odnaleziony. Czy to, że znaleziono go na granicy z Polską, świadczy o tym, że to Polacy dokonali zuchwałej kradzieży? Niemiecka policja nie chce tego zdradzić.
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję