Od początku etapu kolumna peletonu wspinała się na 23-kilometrowe wzniesienie Port d'Envalira (2408 m npm). Pięć kilometrów przed premią górską zaatakował Cadel Evans (Silence-Lotto). Australijczyk, tracący ponad trzy minuty do lidera, próbował odrobić straty. Jednak grupa Astana dyktując tempo peletonu szybko zniwelowała ucieczkę kolarza z Antypodów.

Reklama

Z Cadelem Evansem do ucieczki zabrał się między innymi Thor Hushovd (Cervelo), walczący w klasyfikacji punktowej. Przed rozpoczęciem etapu norweski sprinter tracił jeden punkt do Marka Cavendisha. Dzięki wygranym na dwóch premiach lotnych (w Luzanec - na 68 kilometrze i Tarascon-Sur-Ariege - 84 kilometrze), etapowy zwycięzca sprzed dwóch dni w Barcelonie, założył zieloną koszulkę.

"Walka o klasyfikację punktową trwa także w Pirenejach i Alpach. Zdaje sobie sprawę, że nie liczą się tylko płaskie etapy, więc pracuje także w górach" - powiedział Hushovd na mecie w Saint Girons.

Na drugim podjeździe pod Col de Port (1250m npm) ukształtowała się kolejna ucieczka, która w kilkuosobowym składzie odjechała od peletonu na kilka minut. Na wzniesienie pierwszy wjechał Francuz Sandy Casar. Grupka kilku kolarzy stworzyła większą przewagę na zjazdach, a peleton nie był zainteresowany gonić uciekinierów.

Na ostatnim podjeździe z peletonu ataków próbował Andy Schleck (Saxo-Bank). W pogoń na wzniesieniu Col d' Agnes (1570m npm) ponownie podążyli czołowi kolarzy Astany, kasując atak Luksemburczyka. Jednak nie wszyscy kolarze byli w stanie utrzymać tempo kazachskiej ekipy. Z grupy odpadł lider wyścigu Tour de France, Rinaldo Nocentini (Ag2r). Po przejechaniu kilku kilometrów swoim tempem, Włoch zdołał dołączyć do grupy, gdzie znajdowali się liderzy wyścigu i ten sposób zachował żółtą koszulkę.

Na zjazdach do mety grupka uciekinierów zgodnie współpracując dojechała do Saint Girons (meta etapu usytuowana pierwszy raz po 1947 roku). Długiego finiszu na dwa kilometry przed metą spróbował Władimir Jefimkin (Ag2r). Rosjanin długo utrzymywał kilkudziesięciometrową przewagę nad trójką kolarzy. Tuż przed metą został prześcignięty, a najszybszym okazał się tegoroczny zwycięzca Paryż-Nicea, Luis Leon Sanchez. Było to jego piąte etapowe zwycięstwo w tym sezonie.

Marcin Sapa (Lampre), debiutujący w "Wielkiej Pętli", dojechał na metę ze stratą ponad 23 minut, na 128. miejscu. Na etapie z wyścigu wycofał się zwycięzca z 2006 roku, Oscar Pereiro.

Reklama

Niedzielny etap także prowadzi przez góry w Pirenejach. Kolumna peletonu przemierzy historyczną przełęcz Col du Tourmalet (2115 m npm).

Wyniki 8. etapu, Andorre-la-Vieille - Saint-Girons (176,5km):

1. Luis Leon Sanchez (Hiszpania/Caisse d'Epargne) - 4:31.50
2. Sandy Casar (Francja/FDJ)
3. Mikel Astarloza (Hiszpania/Euskaltel) - wszyscy ten sam czas
4. Władimir Jefimkin (Rosja/Ag2r) 3 s -
5. Jose Rojas Gil (Hiszpania/Caisse d'Epargne) - 1.54
6. Christophe Riblon (Francja/Ag2r)
7. Peter Velits (Słowacja/Milram)
8. Sebastien Minard (Francja/Cofidis)
9. Jeremy Roy (Francja/FDJ)
10. Thomas Voeckler (Francja/BBOX Bouygues) - wszyscy ten sam czas
...
128.Marcin Sapa (Lampre) - 23.02










Klasyfikacja generalna po 8. etapie:

1. Rinaldo Nocentini (Włochy/Ag2r) - 30:18.16
2. Alberto Contador (Hiszpania/Astana) - 6
3. Lance Armstrong (USA/Astana) - 8
4. Levi Leipheimer (USA/Astana) - 39
5. Bradley Wiggins (W. Brytania/Garmin) - 46
6. Andreas Kloeden (Niemcy/Astana) - 54
7. Tony Martin (Niemcy/Columbia) - 1.00
8. Christian Vande Velde (USA/Garmin) - 1.24
9. Andy Schleck (Luksemburg/Saxo-Bank) - 1.49
10. Vincenzo Nibali (Włochy/Liquigas) - 1.54
...
150.Marcin Sapa (Lampre) - 57.55










(PAP)