Jednak białostoczanie mogą mieć problem ze skompletowaniem składu na ewentualne mecze Piastem, bowiem po odwołaniu lipcowych barażów z Arką Gdynia przeprowadzili rewolucję kadrową. Obecnie w składzie Jagi pozostało zaledwie sześciu zawodników potwierdzonych do gry w minionej rundzie.
"Nawet się nad tym nie zastanawiałem" – mówi "Faktowi" Michał Probierz, trener Jagiellonii. "Żadne oficjalne pismo do klubu nie dotarło, więc przygotowujemy się do sobotniego spotkania z Cracovią" – dodaje.
Szkoleniowiec Jagi wypowiadając te słowa bierze jednak pod uwagę regularne zmiany decyzji odnośnie składu poszczególnych lig. Doskonale zdaję sobie sprawę, że dziś może przygotowywać się do meczu ligowego, a jutro wyjeżdżać z drużyną na mecz barażowy.
"Te wszystkie zawirowania wokół ekstraklasy wywołują już tylko uśmiech na mojej twarzy" – mówi Probierz. "To smutne, ale pozostaje nam jedynie akceptować kolejne ostateczne decyzje. Patrząc na to jednak z drugiej strony, to w przypadku niekorzystnych rozstrzygnięć my również mamy prawo do odwołania. W ten sposób powstaje błędne koło, które skutecznie uniemożliwia start ligi. A podobno wszystkim już od dawna na tym najbardziej zależy".
Mimo całego tego bałaganu trener ze spokojem przyjmuje kolejne absurdalne decyzje. "Niestety muszę przyznać, że zdążyłem się już oswoić z myślą, że dziś jest tak, a jutro może być całkowicie inaczej. Od dłuższego czasu staram się jednak nie zawracać sobie tym głowy i koncentrować jedynie na pracy z zespołem. Po co mam się niepotrzebnie denerwować? Skoro decyzje o zmianach mogą być podejmowane z godzinną częstotliwością. A wszystko i tak odbędzie się za zamkniętymi drzwiami" – podkreśla zdegustowany Probierz.
Białostoczanie zamiast robić niepotrzebny szum postanowili uzbroić się w cierpliwość. Z zabraniem głosu w tej sprawie chcą powstrzymać się do momentu otrzymanie oficjalnej informacji ze związku.
"Jak już wcześniej wspominałem żadne pismo do nas nie dotarło" – przypomina trener. "O wszystkim dowiadujemy się za pośrednictwem gazet. Mam jednak nadzieję, że uda się ten bałagan posprzątać do czasu rozpoczęcia piątej kolejki ligowej i ostatecznie ustalić skład tegorocznych rozgrywek o Mistrzostwo Polski" – dodaje ironicznie Michał Probierz.