Policja przewiduje, że większość kibiców przyjedzie do Dortmundu kilka godzin przed meczem. Około 16:30 ma przyjechać specjalny pociąg z kibicami, a już od południa będą przylatywać specjalnie wyczarterowane samoloty. Pozostali kibice przybędą autokarami i prywatnymi samochodami.

Na przejściach granicznych już zaczął się wzmożony ruch. Na razie pogranicznicy mówią, że odprawy przebiegają bez żadnych problemów.

Nie wszyscy Polacy wejdą na stadion. Ale ma ich być tam tylu, ilu na meczu z Ekwadorem. A to znaczy, że piłkarze mogą się czuć w Dortmundzie jak u siebie. Oby tym razem kibice zostali wynagrodzeni za swoją cierpliwość i biało-czerwoni urwali punkty faworytom.