Dziś dziennikarze nie mieli dostępu do zawodników. Piłkarze zamknięci w swoim hotelu mieli szukać... skupienia przed meczem. Około 13 wyjechali z hotelu na stadion. Boisko w Hanowerze obejrzą o 14.30. Wtedy też powinniśmy poznać składy obu drużyn.
Kibice, których jak w poprzednich dwóch meczach, nie zabraknie na stadionie - już czekają na piłkarzy. Być może wielu z nich zaopatrzy się w nowe oryginalne koszulki reprezentacji. Okazja jest, bo stroje, które kosztowały 65 euro (około 260 złotych), zostały przecenione - w niektórych miejscach można je kupić nawet po 30 euro (czyli 120 złotych). Mimo to, chętnych na zakupy jest niewielu.
Zapewne Janas pozwoli zagrać zawodnikom, którzy w pierwszych dwóch meczach nie mieli szansy pokazać się na boisku. Tak uczynił cztery lata temu Jerzy Engel i skończyło się to nieoczekiwanym zwycięstwem nad USA. Teraz naszym rywalem będzie słabiutka Kostaryka i wstyd byłoby nie wygrać. Bo piłkarze z Ameryki Środkowej, mimo że w rankingu FIFA są przed Polską, są po prostu bardzo słabi.
Jedyne, czego możemy być pewni, to fakt, że znów na stadionie będzie biało-czerwono. A polscy kibice pokażą, że w swoim fachu są najlepsi.
Reprezentacja Polski o godz. 16 rozegra ostatnie swoje spotkanie na tegorocznym mundialu. Z Kostaryką zagramy raczej o pietruszkę niż o honor. Bo cóż to za zaszczyt wygrać z drużyną, która w drodze na mistrzostwa przegrała z Gwatemalą i Hondurasem, a awans zawdzięcza zwycięstwie nad Panamą? Nie dziwne, że sklepikarze sprzedają oryginalne koszulki reprezentacji po pół ceny.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama