Deco został ukarany we wczorajszym meczu dwiema żółtymi kartkami. Konsekwencje są jasne - Deco musiał opuścić boisko przed czasem, a dodatkowo za karę nie może wystąpić w ćwierćfinałowym meczu z Anglią! Tymczasem portugalski trener, Luiz Scolari liczy na swojego pomocnika.
"Pierwsza żółta kartka dla Deco to jakaś kpina" - stwierdził Scolari. Portugalczycy wybili piłkę na aut, gdy jeden z nich był kontuzjowany. Po wznowieniu gry Holendrzy nie oddali piłki. Deco się zdenerwował i popchnął Johna Heitinga, za co obejrzał kartonik. "FIFA powinna popierać fair-play" - trener dał do zrozumienia, że będzie chciał, by federacja piłkarska anulowała kartkę. To by oznaczało, że Deco wystąpi w meczu z Anglią.
Z kolei spekulacje na temat kary dla Luisa Figo za zachowanie wobec van Bommela, uciął Markus Siegler, przedstawiciel FIFA. "Za to zachowanie Portugalczyk został już ukarany przez sędziego" - twierdził Siegler. Dodał, że komisja do spraw sędziowskich zajmuje się tylko sytuacjami, które nie zostaną zauważone przez arbitra w czasie meczu.
Sędzia Iwanow jako pierwszy arbiter w historii pokazał cztery czerwone kartki w jednym meczu mistrzostw świata. Zrównał się też w liczbie kartek z sędzią meczu Niemcy - Kamerun z 2002 roku - wówczas piłkarze obejrzeli 14 żółtych i 2 czerwone kartoniki. Kilka dni wcześniej sędzia Graham Poll przez pomyłkę pokazał jednemu zawodnikowi trzy żółte kartki w jednym meczu (według przepisów po otrzymaniu drugi raz "żółtka" piłkarz musi opuścić boisko).
Arbiter meczu Holandia - Portugalia, Walentin Iwanow szastał kartkami na prawo i lewo. W sumie do kieszonki sięgał aż 16 razy. Cyrk z kartkami nie zakończył się jednak wraz z końcowym gwizdkiem. Portugalczycy walczą o anulowanie kartki Deco, inni uważają, że żółta kartka Figo powinna mieć kolor czerwony...
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama