To było nieporozumienie. Paweł Janas mówił tylko przez telefon Czarneckiemu, że nie wie, co będzie dalej, i że przymierza się do odejścia - wytłumaczył Listkiewicz. Wczoraj wiceszef wydziału zagranicznego PZPN, Ryszard Czarnecki, powiedział, że selekcjoner złożył dymisję na ręce Listkiewicza już we wtorek. Miał mu to powiedzieć sam Janas. "Już jestem wolny i wreszcie mogę odpocząć" - cieszył się podobno trener.
"Spotkałem się z trenerem we wtorek" - potwierdził Listkiewicz. - "Ale rozmawialiśmy tylko o raporcie". Szef PZPN decyzję w sprawie przyszłości Janasa ma podjąć za dwa tygodnie.
Czy Janas odejdzie? Pewnie tak, bo domagają się tego kibice i specjaliści. Kto go zastąpi? Kandydatów jest sporo, w tym wielu dobrych fachowców z zagranicy. Ale na tych podobno nas nie stać.
To nieprawda, że zwolniłem Janasa - Michał Listkiewicz zaprzeczył rewelacjom europosła Ryszarda Czarneckiego. Szef PZPN dodał, że pogonił trenera, ale do napisania raportu z występu na mundialu. Wszystko wyjaśni się 14 lipca. Tylko co tu wyjaśniać? To trener odpowiada za żenujący występ biało-czerwonych na mundialu. Żaden raport tego nie zmieni.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama