Na decyzję Lippiego próbowali wpłynąć wszyscy, ale trener pozostał nieugięty. Nie pomogły prośby piłkarzy, argumenty działaczy, ani nawet błagania kibiców. Pierwsi poddali się działacze i cztery dni od finału podjęli decyzję. Zespół mistrzów świata poprowadzi 43-letni Donadoni, były reprezentant Włoch i długoletni gracz AC Milan.

Odejście Lippiego to już pewna tradycja. Trener zdobywający mistrzostwo świata rozstaje się z reprezentacją. Tak zrobili szkoleniowiec Brazylii Carlos Alberto Parreira w 1994 roku, Francji Aime Jacquet po mistrzostwie w 1998 roku, Luiz Felipe Scolari po wygraniu turnieju w 2002 roku. Lippi, decyzję o odejściuargumentował tym, że skoro sięgnął po najwyższy możliwy laur, to nie będzie mieć motywacji do dalszej walki.

Donadoni nie ma wielkiego doświadczenia trenerskiego. Zaczynał w trzecioligowym Lecco zaledwie pięc lat temu! W sumie prowadził tylko trzy kluby! Ostatnio - Livorno, z którego odszedł w lutym tego roku ostro krytykowany przez prezesa klubu.

Jednak Donadoni nie wziął się z nikąd. Był wspaniałym piłkarzem. Grał na pozycji skrzydłowego, a swoimi dośrodkowaniami wiele razy otwierał drogę do bramki. Był jednym z najlepszych piłkarzy drugiej połowy lat 80. Zdobył dwa medale mistrzostw świata - brązowy w 1990 roku i srebrny cztery lata później.

W reprezentacji Włoch zagrał w sumie 63 razy, strzelając cztery gole. Karierę związał głównie z Milanem, w którym grał przez 12 lat. Zdobył pięć razy mistrzostwo Włoch, trzy razy Puchar Europy, trzy razy SuperPuchar Europy, dwukrotnie Puchar Interkontynentalny i cztery razy SuperPuchar Włoch.