Sześć lat Kiessling walczył o to, by mecze mistrzostw świata rozegrano w Berlinie. W 2000 roku przyznano Niemcom organizację mundialu, a on sam został pełnomocnikiem Berlina ds. mistrzostw. Troszczył się między innymi, żeby stadion w Berlinie był gotowy, zajmował się też programem kulturalnym mistrzostw. 6 lat ciężkiej pracy, zakończonej w nocy z niedzieli na poniedziałek próbą samobójczą!
Krótko po 23.00 w niedzielę skończył się finałowy mecz mundialu. Włochy zostały mistrzem świata, a praca Kiesslinga się skończyła. 70 minut później chwycił za pistolet, poszedł do ogrodu i strzelił sobie w głowę. Kwadrans po północy znalazł go jego krewny.
Prasa spekuluje, że problemy Kiesslinga miały charakter polityczny. Zostawił dwa listy pożegnalne. Jeden do swojej małoletniej córki, drugi do reszty rodziny. "Byłem zszokowany, gdy się o tym dowiedziałem. Znam go długo i bardzo szanuję. Nie mogę wyjaśnić, co nim kierowało. Ale teraz to bez znaczenia" - powiedział Klaus Boeger, przyjaciel i współpracownik Kiesslinga.
Zmarł berliński koordynator ds. organizacji mundialu. Juergen Kiessling strzelił sobie w głowę 70 minut po meczu Włochy - Francja. Przewieziono go do szpitala w śpiączce, z której już się nie obudził. Na razie nie wiadomo, dlaczego się zabił. Być może dowiemy się tego z listów pożegnalnych.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama