Ludzie, którzy od dawna obserwują układ rządzący polską piłką, nie mają wątpliwości. Ta lista wkrótce się bardzo skurczy. Co najmniej trzech z nich może mieć powiązania z Ryszardem F., który ostatnio zaczął sypać ludzi, z którymi handlował meczami. Ale na tej trójce może się nie skończyć...

Na wszelki wypadek awansowano też kilku arbitrów do drugiej ligi. Żeby zrobić zaplecze dla ekstraklasy. Czy to jednak wystarczy i nie będzie nam grozić deficyt sędziów?