"Minęły dopiero dwa tygodnie - nie da się znaleźć w tak krótkim czasie nowego trenera" - wyjaśnia Zvezdan Terzić - prezes związku. Dodaje, że nie dysponuje takimi pieniędzmi, by móc zatrudnić dobrego trenera zza granicy.

Zdaniem serbskich mediów rzeczywiście posadę selekcjonera proponowano między innymi byłemu reprezentantowi Niemiec Juergenowi Kohlerowi i paru innym znanym trenerom, ale nikt nie miał ochoty na przeprowadzkę na Bałkany. Ostatnio prezes Terzić rozmawiał z menedżerem Interu Mediolan, Roberto Mancinim, ale bez efektów.

Mimo wszystko Terzić jest dobrej myśli. Twierdzi, że Serbię poprowadzi trener o wielkim nazwisku. "A na to warto poczekać nawet jeszcze 10 dni" - kończy prezes.