"Odkąd wiadomo, że Robert wystartuje w Formule 1, każdy chce spróbować sportu, w którym zaczynał. Chętnych jest tak dużo, że pracujemy do trzeciej w nocy" - mówią pracownicy toru kartingowego na podziemnym parkingu w gdańskim Multikinie. Tak samo jest na "Imoli". "Jest tylu chętnych, że moglibyśmy być czyni całą dobę" - zacierają ręce właściciele.

Reklama

Poczuć się jak Kubica chcą nawet kobiety. Wiek nie gra roli. Najmłodsi mają po 5 lat, ale i 60-latkowie się trafiają.

W Szkolnym Klubie Motorowym Gepard w Gdańsku szkoli się następców Kubicy. Perełką wśród adeptów kartingu jest 7-letni Damian Majchrowski. Zbudowano dla niego nawet specjalny gokart, bo chłopiec ma tylko 117 cm wzrostu. O 13 za mało, aby sięgnąć do pedałów.

"Chcę się ścigać takimi bolidami jak Robert i być taki dobry jak on. Początkowo tato trzymał mnie na sznurku, ale jechałem tak szybko, że się urwał. Wszyscy się dziwili, że jestem lepszy od starszych kolegów" - śmieje się młokos. Damian niedługo zrobi licencję kartingową i wystartuje w mistrzostwach Polski w klasie 50 cm. W niej zaczynał Kubica.