Pierwsza połowa należała do gospodarzy. Gra toczyła się pod ich dyktando. Jednak cóż z tego, skoro nie potrafili udokumentować swojej przewagi strzeleniem gola. Dobre okazje marnowali Błaszczykowski, Zieńczuk i Radovanović. Przyjezdni w tej części gry swoje poczynania ograniczali do nielicznych kontrataków. Ale większość z nich kończyła się już na połowie boiska.

Reklama

W drugiej połowie wiślacy nie zwalniali tempa. Napór miejscowych rósł z każdą minutą. Wreszcie w 54 minucie gola na 1:0 strzelił Branko Radovanović. To pierwszy gol serbskiego napastnika w polskiej lidze.

Po tej bramce piłkarze Wisły dostali "skrzydeł". Poszli za ciosem i siedem minut poźniej prowadzili już 2:0. Tym razem piłkę w bramce rywali umieścił Marek Penksa. Mimo wielu okazji do podwyższenia, wynik do końca spotkania nie uległa już zmianie.

Wisła Kraków - Wisła Płock 2:0 (0:0)

Bramki: Radovanović (54.), Penksa (61.)

Żółte kartki: Mijailovic (24.), Brożek (58.) - Kazimierczak (25.), Gedeon (28.), Dosek (33.)

Wisła Kraków: Pawełek - Dudka, Głowacki, Cleber - Piotr Brożek, Mijailovic, Błaszczykowski (88. Kokoszka), Penksa (82. Gołoś), Burns, Zieńczuk - Radovanović (76. Chiacu)

Wisła Płock: Gubiec - Kazimierczak, Peković, Magdoń, Belada (21. Zivkovic) - Geworgian, Romuzga, Gedeon, Michalek (61. Sedlacek) - Dosek (74. Grzeszczyk), Sobczak







Reklama