W pierwszym meczu było 1:1. Wiślakom do awansu wystarczał więc remis 0:0, ale piłkarze Dana Petrescu zaatakowali i to się im opłaciło. Dzięki prowadzeniu oszczędzili sobie i kibicom nerwowej końcówki spotkania. Nie wytrzymali za to piłkarze gości, którzy po ostatnim gwizdku sędziego zachowywali się skandalicznie. Christian Fuchs opluł Jakuba Błaszczykowskiego. Sędzia pokazał mu czerwoną kartkę - drugą dla piłkarzy z Austrii.
Po meczu rumuński trener Wisły powiedział: "Był dla nas bardzo ciężki mecz. Graliśmy przeciw bardzo dobrej drużynie, która ma bardzo dobrych zawodników. Dlatego, kiedy przygotowaliśmy się do tego meczu powiedziałem swoim zawodnikom, że to nie będzie zwykły mecz, że muszą dać z siebie coś ekstra. Byłem zaskoczony, że na tym etapie Pucharu UEFA graliśmy przeciw tak dobremu zespołowi. Uważam, że zasłużyliśmy na awans. Chcę pogratulować swoim piłkarzom, ale trzeba pamiętać, że to dopiero pierwszy krok, bo naszym celem jest awans do fazy grupowej Pucharu UEFA. Mam nadzieję, że losowanie następnej rundy będzie dla nas szczęśliwsze".
Wisła Kraków pozna swojego przeciwnika w pierwszej rundzie Pucharu UEFA w piątek. Wtedy odbędzie się losowanie. Jeśli krakowianie pokonają w dwumeczu przeciwnika, awansują do fazy grupowej, w której będą grać po jednym meczu z czterema rywalami.
Wisła Kraków - SV Mattersburg 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Brożek 23.
Żółte kartki: Radovanović, Paulista, Paweł Brożek (Wisła), Moerz, Lang, Fuchs, Kuehbauer (Mattersburg)
Czerwona kartka: Moerz (druga żółta) 86, Fuchs, po gwizdku kończącym mecz (obaj Mattersburg).
Sędziował: Paulius Mazlinkas (Litwa)
Widzów 13 000
Wisła: Pawełek - Głowacki, Dudka, Cleber, Błaszczykowski, Penksa, Sobolewski, Zieńczuk (89 Cantoro), Mijailović, Radovanović (68 Brożek), Brożek (60 Paulista).
Mattersburg: Borenitsch - Pauschenwein, Sedloski, Lang, Atan (59 Keintz), Kuehbauer, Holenak, Moerz, Fuchs, Naumoski, Hanikel