"Znak Krzyża jest gestem powszechnie akceptowanym na świecie, symbolizującym oddanie cześci" - mówi Peter Kearney, rzecznik Kościoła katolickiego na wyspach. "Zachowanie prokuratorów, którzy uznali ten gest za prowokacyjny, jest niepokojące i alarmujące" - dodał.

"To wyjątkowo żałosne, że Szkocja staje się jednym z kilku krajów na świecie, w którym prosty gest religijny jest rozumiany jako agresywny" - grzmi dalej Peter Kearney.

Szkoccy prokuratorzy, którzy prowadzili śledztwo przeciwko Borucowi, odstąpili od oskarżenia go, ale ostrzegli polskiego bramkarza Celticu Glasgow, by nie prowokował więcej kibiców Rangersów. Kibice obu klubów różnią się wyznaniami - sympatycy Celtiku to katolicy, a Rangersów to protestanci.

Kontrowersyjny incydent wydarzył się 12 lutego podczas meczu obu drużyn. Gdy kibice Rangers stawali się coraz bardziej agresywni, Boruc wykonał w ich kierunku znak krzyża. To rozwścieczyło sympatyków Rangers jeszcze bardziej, a policja rozpoczęła śledztwo przeciwko Polakowi.