Kiedy piłkarze Lechii i Pogoni wychodzili z szatni na boisko przed meczem Pucharu Polski, w stronę zawodników ze Szczecina poleciał grad bananów. Przez cały mecz kibice gospodarzy, gdy przy piłce był któryś z czarnoskórych piłkarzy gości, naśladowali małpy. W 20. minucie szalikowcy powtórzyli akcję z bananami. Najbardziej ucierpiał wtedy lewy obrońca Pogoni - Daniel, który wrzucał piłkę z autu w pobliżu miejsca, gdzie siedzieli rasiści z Gdańska.

"Będziemy robili wszystko, żeby takie sytuacje się nie powtórzyły. Ale przecież nie możemy wydać nakazu, aby przed wejściem na stadion ochroniarze odbierali kibicom banany" - mówi dyrektor Lechii Błażej Jenek.

Jaka kara czeka Lechię? W tym roku władze światowego futbolu wprowadziły nowe, bardzo ostre zapisy o walce z rasizmem. Klubowi można odjąć trzy punkty, sześć za recydywę, a za następne incydenty - usunąć z rozgrywek. Co zrobi PZPN? "Będzie wysoka kara finansowa lub odebranie punktów" - zdradza Eugeniusz Kolator, wiceprezes PZPN.



Reklama