Nasza reprezentacja od zawsze latała czarterami. Gdy kadrę trenował Paweł Janas, biało-czerwoni latali wynajętymi samolotami wszędzie - do Anglii, Irlandii Północnej, nawet do Wiednia. A do Azerbejdżanu polecieli samolotem prezydenckim! Teraz nie ma na to szans.
Piłkarskie władze zadecydowały, że nie będzie czarteru. "Koszty wynajęcia takiego samolotu są gigantyczne. Musimy szukać innych rozwiązań" - tłumaczą się pokrętnie działacze. A jeszcze niedawno obiecywali kadrowiczom złote góry. "Będziemy robić wszystko, żeby zapewnić reprezentacji jak najlepsze warunki przygotowań" - mówił niedawno Michał Listkiewicz.
Najbliższy weekend kadrowicze Beenhakkera spędzą na walizkach. Najpierw polecą z Warszawy do Frankfurtu, a potem z Niemiec do Almaty w Kazachstanie, z powrotem do Frankfurtu i wreszcie do Polski na spotkanie z Portugalią.