Od kilkunastu dni Andrzej Niemczyk odpoczywa w sanatorium. I ma swoje pięć minut. Co chwilę udziela wywiadów szukającym sensacji dziennikarzom. Kilka dni temu, doczekali się. Były szkoleniowiec "Złotek" powiedział, że jest gotowy wrócić do kadry. Ale żeby wrócił do reprezentacji, musiałby stać się cud. Bo Niemczyk najwyraźniej zapomniał, że nikt z działaczy siatkarskich w Polsce go tam nie chce.

"Życzę Andrzejowi, żeby jak najszybciej wrócił do zdrowia. Ale na temat tej reprezentacji niech mówi jak najmniej. Jakoś dajemy sobie radę" - powiedział wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Waldemar Wspaniały.

W poniedziałek polskie siatkarki powróciły do kraju z Warny, gdzie zapewniły sobie awans do przyszłorocznej Grand Prix. I na następne zgrupowanie pojadą z tym samym trenerem, z którym były w Bułgarii. Ireneusz Kłos może spać spokojnie. To nie siatkarki wybierają sobie trenera.