Dla naszego kierowcy dziury i koleiny na torze Interlagos to nic nowego. "Znam tor w Sao Paulo ze startów w Formule Renault w 2000 i 2002 roku" - mówi Polak. I z optymizmem podchodzi do niedzielnego wyścigu. "Tor jest bardzo ładny. I choć jest trochę wyboisty, to podoba mi się jego konfiguracja" - dodaje.

Interlagos jest bardzo zróżnicowany i wymagający. Nazwa toru dosłownie oznacza "między jeziorami" i jak ulał pasuje do jego położenia. Trasa przebiega na podmokłym terenie, a jej część znajduje się w miejscu, gdzie kiedyś było jezioro! Ale to nie koniec trudności. Pogoda w Brazylii często jest nieprzewidywalna i gdy tor będzie mokry, to znacznie ciężej będzie dobrać opony.

Ale nawet jeśli polski kierowca nie zdobędzie w Brazylii żadnych punktów, to szefowie BMW nie będą robić z tego tragedii. "Dla każdego kierowcy Interlagos to prawdziwe wyzwanie!" - podkreśla dyrektor techniczny teamu BMW-Sauber. I nie oczekuje cudu od Polaka.

Tym bardziej, że o wszystkim może już zadecydować trudny początek wyścigu. Po starcie długa prosta wiedzie pod górę, a następnie w dół. Może więc dojść do przepychanek bolidów. Emocji na pewno nie zabraknie.