Mróz ma kłopoty z krwią od kilku lat. Jej szpik kostny produkuje zbyt mało czerwonych ciałek, co powoduje spadek odporności. Jest bardziej podatna na kontuzje. Czarny scenariusz przewiduje przeszczep szpiku. Choroba ostatecznie wykluczyła ją z udziału w mistrzostwach świata.

"Do ostatniej chwili wierzyłam, że lekarze powiedzą: poprawiły się pani badania, życzymy udanych mistrzostw w Japonii" - przyznaje niechętnie mistrzyni Europy. O swojej chorobie nie lubi mówić. Zna teorię powtarzaną jej przez trenera Niemczyka popieranego przez lekarzy, że ciąża byłaby lepszym lekarstwem niż przeszczep. Siatkarka wciąż szuka jednak bardziej konwencjonalnych rozwiązań. Uważa, że media wyolbrzymiają jej kłopoty. Fakt, że nie otrzymała przyzwolenia na lot do Japonii, nie oznacza, że stan jej zdrowia jakoś gwałtownie się pogorszył. "Nie ma niestety poprawy, ale nie jest ze mną jeszcze tak źle" - pociesza się siatkarka.

Na mundialu nie zagra, bo tam mecze rozgrywane są co kilka dni. W dodatku turniej odbędzie się na innym kontynencie, w innej strefie czasowej. "To wszystko dla organizmu wyczynowego sportowca jest do przezwyciężenia, ale moje ciało reaguje inaczej: częściej choruję, ulegam kontuzjom. Bałam się, o siebie, ale i o to, że osłabię drużynę, gdy wejdę do składu, a potem nie będę mogła grać na przykład z powodu anginy" - mówi zawodniczka. To właśnie lekarze i trenerzy muszą ją hamować. Bo Mróz nie ma dla siebie litości na treningach.

"Rzadko spotyka się tak utalentowaną i pracowitą dziewczynę. Wielokrotnie trzeba było jej kazać zejść z parkietu, bo walczyła do upadłego" - wspomina Niemczyk, który układał specjalnie dla niej program obciążeń treningowych. Nie wystawił jej w tegorocznym Grand Prix rozgrywanym w Polsce. "Liczyliśmy, że dzięki lżejszym treningom jej wyniki poprawią się" - zdradza DZIENNIKOWI szkoleniowiec.

Gdy głównym trenerem został dotychczasowy asystent Niemczyka, Ireneusz Kłos, on także nie wystawiał jej w sparingach. "Agata ciągle pukała do gabinetów lekarskich i za każdym razem, jak ją żegnaliśmy, przed taką wizytą miała w oczach taki blask, nadzieję, że teraz usłyszy coś dobrego" - dodaje Kłos. Trenerzy, którzy ją dobrze znają, nie przestają jednak wierzyć, że Mróz wróci do reprezentacji. Polka może będzie się leczyć już w Hiszpanii, gdzie - podobnie jak Małgorzata Glinka - podpisała roczny kontrakt z Gruppo 2002 Murcia. Glinki także zabraknie w Japonii z powodu kłopotów ze zdrowiem. "Mistrzostwa świata są dla nas wielkim wyzwaniem, ale Agata Mróz i Gosia Glinka chcą wrócić do kadry i walczyć o Pekin. Igrzyska są dla nas celem nadrzędnym" - pociesza się Kłos.