Wczoraj, w dniu rozgrywania kwalifikacji do konkursu w Innsbrucku, w jednej z miejscowych gazetek pojawiły się niezbyt wyszukane rady dla austriackich kibiców. Gospodarze obiektu chcą, by na czas zawodów zamienić go w wulkan, który sparaliżuje rywali, a poniesie ich reprezentantów. Podpowiadają też, by na zawody przynieść złośliwe dla niektórych skoczków transparenty.
Pierwszy na liście kandydatów do obrażenia znalazł się nasz Adam. "Adam wielkolud zamiast Adam Małysz" szydzą z drobnej postury Polaka Austriacy. "Żeby to nie obróciło się przeciwko nim. Takie hasła na pewno mnie nie zdeprymują, a mogą wywołać sportową złość" - przestrzega nasz skoczek.
Oprócz niego, w austriackiej gazecie dostało się również innym zawodnikom z czołówki. "Arttu, jesteś tylko szmatą" - być może będzie mógł przeczytać o sobie Fin Arttu Lappi, którego nazwisko to właśnie znaczy po niemiecku. Gospodarze nie zapomnieli oczywiście o swoich odwiecznych rywalach. "Austria: Orły. Niemcy: kurczaki na zupę" sugestywnie ocenili, co w powietrzu mogą zrobić zawodnicy z tych dwóch zaciekle rywalizujących ze sobą na skoczniach krajów.
Jak pokazały kwalifikacje, obawy Austriaków są słuszne. Dzięki podmuchowi wiatru niespodziewanie wygrał je Michael Uhrmann, a Małysz był drugi. "Schlieri" zajął dopiero 10. miejsce. "Dzisiaj Schlierenzauer i Kuettel mieli kłopoty na progu. Ale w dniu zawodów zacisną zęby i dadzą z siebie wszystko. Gregor zna tą skocznię na pamięć, lecz zaczyna popełniać błędy. Na treningach widać, że wpadki zdarzają mu się coraz częściej. Pozostaje tylko to wykorzystać" - mówi Małysz, który po drodze do serii finałowej będzie musiał pokonać Niemca Maximiliana Mechlera. W dzisiejszym konkursie wystąpi jeszcze dwóch Polaków. Rywalem Rafała Śliża będzie Rosjanin Denis Korniłow, a Kamila Stocha Nikolai Karpenko z Kazachstanu.
Austriacy zrobią wszystko, by to ich utalentowany nastolatek Gregor Schlierenzauer wygrał Turniej Czterech Skoczni. Jednym z niewielu skoczków, którzy jeszcze mają szansę zagrozić prowadzącemu w tej imprezie 17-letniemu zawodnikowi jest Adam Małysz. Do zatrzymania Polaka Austriacy szykują również mało sportowe metody - pisze "Fakt".
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama