Co zrobi pan pierwszego dnia po wejściu do PZPN?
Przywrócę normalność i wprowadzę porządek. Muszę jak najszybciej doprowadzić do nowych wyborów zarządu PZPN.

Nie boi się pan patologii na zjeździe. W OZPN w Wałbrzychu kluby bały się sędziów, obserwatorów i oddawały im mandaty!
Jestem w szoku! Jeśli w terenie takie patologie mają miejsce to będzie trzeba przyjrzeć się temu uważnie. Ja wierzę, że w związkach lokalnych są rozsądni ludzie, z którymi można współpracować.

Pana zdaniem, ile czasu potrzeba na doprowadzenie do wyboróww PZPN?
Maksymalnie sześć do ośmiu tygodni. Po wyborach moja misja się skończy. Wrócę wtedy do Ekstraklasy S.A.

Dlaczego do związku wchodzi kurator?
A wyobraża pan sobie, że może być inaczej? PZPN przez 10 dni nie potrafił wysłać do ministerstwa nowego statutu. Prezes Listkiewicz tłumaczył się, że to dlatego, że stenotypistka była chora. Minister Lipiec nie mógł dłużej tolerować takich rzeczy. Takie zachowanie władz związku to była kpina z jego funkcji.

Czyje zatrzymanie w piłkarskiej aferze korupcyjnej było dla pana największym zaskoczeniem?
Ostatnie, Wita Żelazko. To był dla mnie prawdziwy szok! Ten człowiek był postrzegany jako autorytet w sprawach sędziowskich. Chętnie udzielał się w mediach. Był przyjacielem wszystkich. Teraz prokurator ujawnia jego drugą twarz. To bardzo przykre, wstrząsające.

Coś jeszcze powaliło pana na kolana?
Tak. Kiedy usłyszałem, że wśród piłkarzy był przeprowadzane zrzutki na arbitrów. Ludzie, którzy tym się zajmowali powinni nigdy nie mieć prawa działać w piłce nożnej!

Nie boi sie pan "betonu”, który przez lata nie zgadzał się na reformę struktur PZPN?
Jestem ostrzegany, że mogą mi przeszkadzać. Ja jednak jestem zdeterminowany, żeby zrobić porządek w związku.

Wrogowie zaczną szukać na pana haków, żeby pana skompromitować?
Domyślam się. Już niektórzy próbują i źle się to dla nich kończy. Moimi współpracownikami będą ludzie uczciwi i spoza układów w piłce nożnej. To zapewni nam niezależność, a nasi wrogowie będą bezradni.

Będzie miał pan problem ze skorumpowanymi sędziami. Policja już zapowiada kolejne zatrzymania!
To poważny problem. Ja skłaniam się ku temu, żeby sędziowie byli zawodowi. Mam nadzieję, że w licznym gronie arbitrów znajdzie się tylu uczciwych, żeby zostali sędziami zawodowymi. To mogą być nawet słabsi arbitrzy. Dla mnie ważne jest to, żeby byli uczciwi, a nie ustawiali mecze.

Co zrobi pan z Michałem Listkiewiczem?
Jego misja się kończy wraz z pożegnaniem zarządu PZPN. Przyszły prezes będzie mógł wykorzystać jego wiedzę do współpracy z FIFA i UEFA. Listkiewicz kierował polską piłką przez lata i ma bardzo dobre kontakty na arenie międzynarodowej, co można wykorzystać.

Czy podczas pełnienia przez pana obowiązków kuratora PZPN może wyrzucić z lig kluby, które korumpowały sędziów i obserwatorów?
Jak najbardziej. Przejmę obowiązki zarządu, ale struktura PZPN pozostaje. Wydział Dyscypliny na pewno będzie działał. Myślę, że bardzo sprawnie.

Ile będzie zarabiał kurator?
Nie mam pojęcia! Ja myślę, że jest to funkcja społeczna. Powiem panu szczerze. Jestem majętnym człowiekiem i nie muszę pytać o takie rzeczy. Ja chcę zrobić porządek w związku, bo zależy mi na tym, żeby nasza reprezentacja narodowa była naszą dumą.