Na 200 m kraulem mistrz świata uzyskał czas 1.44,98. To o ponad sekundę gorzej od rezultatu osiągniętego przez niego kilka miesięcy temu w finałowym wyścigu MŚ w Melbourne. W Indianapolis Phelps wyprzedził Petera Vanderkaaya (1.45,45) i startującego gościnnie Australijczyka Kenricka Monka (1.47,40).
Zaskoczeniem był triumf Phelpsa na 100 m grzbietem, czyli na dystansie, na którym praktycznie nie startuje. Co więcej, zabrakło mu zaledwie trzech setnych sekundy do rekordu świata rodaka Aarona Peirsola. Phelps popłynął w fenomenalnym czasie 53,01. Drugi był David Cromwell (53,82), a trzeci Ben Hesen (54,40).
Wygrywa jak chce i z kim chce. Nie ma na niego mocnych. Michael Phelps zdobył dwa kolejne złote medale pływackich mistrzostw USA w Indianapolis. Był najszybszy na 200 metrów stylem dowolnym oraz na 100 m st. grzbietowym.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama