Jędrzejczak poważnie traktuje przygotowania olimpijskie. Dlatego pływaczka poleciała do Japonii, gdzie ostro trenuje w miejscowości Toyama. A już od wtorku Polka wystartuje w zawodach w Chiby. "To taki test przed Igrzyskami" - twierdzi.

W takim razie, jaka jest recepta na złoto w Pekinie? Tak naprawdę - według "Motylii" - żadna. "Jestem letnią dziewczyną. Najlepsze wyniki osiągam właśnie o tej porze roku. Dlatego dobrze, że Igrzyska odbędą się w lipcu i sierpniu, a nie marcu" - powiedziała "Przeglądowi Sportowemu" reprezentantka Polski.

Reklama