Początek był bardzo obiecujący, bowiem dzięki przełamaniu serwisu rywala w drugim gemie Przysiężny objął prowadzenie 2:0. Jednak Ljubicic wyrównał na 2:2, a później odskoczył na 5:3.

W pięciu kolejnych gemach lepszy był Polak, który rozstrzygnął losy partii 7:5 po 52 minutach wyrównanej walki, wykorzystując pierwszą piłkę setową przy podaniu rywala. Kluczem do sukcesu było ciągłe zmienianie rytmu gry i częste uderzenia slajsem z bekhendu. To zmuszało 31-letniego Ljubicica do schylania się i spowalniało grę, a także uniemożliwiało mu przejmowanie inicjatywy w wymianach.

Reklama

Przed rozpoczęciem drugiego seta Chorwat poprosił na kort fizjoterapeutę, który musiał mu opatrzyć stopę, na której pojawiły się pęcherze. Jednak ta dolegliwość nie była widoczna w jego dalszej grze. Tym razem jednak obaj tenisiści konsekwentnie utrzymywali swoje podania, więc doszło do tie-breaka, wygranego przez Polaka 7:5.

W trzeciej partii wyrównana walka toczyła się do stanu 3:3. Później Przysiężny nie stracił już gema. Dwukrotnie przełamał rywala, a zakończył spotkanie przy pierwszym meczbolu, po dwóch godzinach i 17 minutach.

Ljubicic, który w 2006 roku był numerem trzy na świecie, serwował w poniedziałek nieco słabiej, niż zwykle. Mimo to odnotował dziewięć asów, o pięć mniej od Polaka. Miał też jeden podwójny błąd, przy trzech po stronie Przysiężnego.

Reklama

Obaj podejmowali duże ryzyko, czego skutkiem było po 25 niewymuszonych błędów. W wygrywających uderzeniach nieznacznie lepszy był Przysiężny 55-52. Polak zdobył w sumie 100 punktów, a przegrał 89 wymian, a także wykorzystał pięć z sześciu piłek na przełamanie serwisu rywala, a sam obronił dwie z czterech.

Kolejnym rywalem Przysiężnego będzie Yen-Hsun Lu z Tajwanu, który w poniedziałek wygrał z Argentyńczykiem Horacio Zeballosem 7:5, 6:4, 6:3. W Londynie Polak występuje jeszcze w deblu, w parze z Dudim Selą z Izraela. W pierwszej rundzie zmierzą się z Amerykanami Johnem Isnerem i Samem Querreyem (nr 12.).

Reklama

Przed miesiącem Przysiężny po raz pierwszy na podstawie rankingu wystąpił w Wielkim Szlemie, ale na paryskich kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa odpadł w pierwszej rundzie. Przegrał wówczas w trzech setach z Rosjaninem Michaiłem Jużnym (nr 11.).

W Wimbledonie odnotował dopiero trzeci swój start wielkoszlemowy, a zadebiutował w jednym z czterech najważniejszych turniejów w sezonie w sierpniu 2007 roku w US Open. W Nowym Jorku przeszedł eliminacje, ale odpadł później w pierwszej rundzie.

Oprócz niego, w singlu na londyńskiej trawie wystąpi jeszcze Łukasz Kubot, który zmierzy się we wtorek ze Słoweńcem Blazem Kavcicem.