Dzięki lepszej różnicy bramek w imprezie triumfowali Madziarzy, którzy podobnie jak biało-czerwoni wygrali dwa wcześniejsze mecze. Trzecie miejsce zajęła Słowacja, która w sobotę pokonała Czechy 30:28.
Polska: Sławomir Szmal, Piotr Wyszomirski - Patryk Kuchczyński 6, Bartłomiej Tomczak 5, Bartłomiej Jaszka 4, Marcin Lijewski 4, Grzegorz Tkaczyk 3, Karol Bielecki 2, Tomasz Tłuczyński 2, Daniel Żółtak 2, Mariusz Jurkiewicz 1, Artur Siódmiak 1, Mariusz Jurasik 1, Piotr Grabarczyk 0.
Najwięcej bramek dla Węgrów: Ferenc Ilyes i Szabolcs Toro po 5.
W poprzednich spotkaniach biało-czerwoni wygrali ze Słowacją 32:24 i z Czechami 33:32, natomiast Węgrzy pokonali 31:24 Czechów oraz 32:27 Słowację.
W ostatnim meczu z Węgrami, który decydował o pierwszym miejscu w turnieju, trener Bogdan Wenta dał odpocząć Bartoszowi i Michałowi Jureckim, przeziębionemu Mateuszowi Zarembie oraz bramkarzowi Adamowi Malcherowi. W składzie byli, ale nie zagrali Mateusz Jachlewski, Rafał Gliński, Tomasz Rosiński i Robert Orzechowski.
Początek meczu toczył się przy nieznacznej przewadze gości. W 10. minucie Ferenc Ilyes miał już w dorobku trzy trafienia, a jego zespół prowadził 7:5. Trzy minuty później po pierwszej w tym pojedynku bramce Karola Bieleckiego był remis 7:7, a w 20. minucie po kontrze zakończonej przez Patryka Kuchczyńskiego i rzucie karnym wykorzystanym przez Bartłomieja Tomczaka zrobiło się 11:9 dla biało-czerwonych. W dodatku Sławomir Szmal obronił rzut karny Tamasa Mocsaia.
W 33. minucie Węgrzy wygrywali 19:17, ale po dwóch trafieniach Kuczyńskiego i bramce Daniela Żółtaka w 36. minucie było 20:19 dla gospodarzy. Goście nie spasowali i w 49. minucie wyszli na prowadzenie 27:25, jednak dzięki skutecznej grze Kuchczyńskiego Polacy odzyskali inicjatywę i w 53. minucie wygrywali 29:28.
Biało-czerwoni nie poszli jednak za ciosem. Piętnaście sekund przed końcem przy remisie 31:31 trener Bogdan Wenta poprosił o czas, a będący przy piłce Polacy nie zdołali strzelić zwycięskiego gola. Remis oznaczał, że triumfatorem gdyńskiego turnieju zostali Węgrzy.
Najlepszym zawodnikiem imprezy uznano Bartłomieja Jaszkę.
Wszystkie mecze Polaków oglądał w Gdyni komplet 3300 widzów. W rozpoczynających się 13 stycznia w Szwecji mistrzostwach świata nie wezmą udziału tylko szczypiorniści Czech. W swoim pierwszym spotkaniu w grupie D biało-czerwoni zmierzą się 14 stycznia ze Słowacją.