Mistrzyni olimpijska z Aten popłynęła o ponad sekundę szybciej niż w eliminacjach. Jej czas w medalowym wyścigu to 2.09,34. Jędrzejczak, która minimum na lipcowe MŚ w Szanghaju wypełniła już rano, ostrożnie ocenia swoje szanse w chińskich zawodach.

"Niczego nie obiecuję. Moim planem jest awans do finału. Szanghaj to tylko przystanek w drodze do Londynu" - podkreśliła. W Azji wystartuje także druga na 200 m stylem motylkowym Mirela Olczak (Słowianka Gorzów Wlkp.) - 2.10,30.

Reklama

Klasę pokazał Radosław Kawęcki. Zawodnik Korneru Zielona Góra osiągnął czwarty w tym roku czas na świecie na 200 m st. grzbietowym (1.56,90). Przy okazji sięgnął po złoty medal i wypełnił wymagane minimum. Wśród pań w tej samej konkurencji zgodnie z przewidywaniami triumfowała Alicja Tchórz.

Na detronizację Pawła Korzeniowskiego co najmniej rok musi jeszcze poczekać Marcin Cieślak. Trenujący w Stanach Zjednoczonych zawodnik zajął drugie miejsce na 200 m st. motylkowym (1.58,36) i wyraźnie przegrał z najlepszym polskim pływakiem ostatnich lat. Czas 1.55,90 daje Korzeniowskiemu piąte miejsce na światowych listach, tuż za Michaelem Phelpsem.

"Mimo iż trenowałem głównie pod 1500 m to liczyłem, że popłynę jeszcze trochę szybciej" - ocenił krytycznie 25-letni oświęcimianin.

Niespodzianek nie było także w konkurencjach sprinterskich. Na 50 m kraulem zwyciężyli Konrad Czerniak (Wisła Puławy) i Aleksandra Urbańczyk (Trójka Łódź). Podopieczny Bartosza Kizierowskiego czasem 22,11 zapewnił sobie prawo startu w MŚ.

Łącznie po pierwszym dniu bilety do Szanghaju wywalczyło sześć osób: Jędrzejczak, Tchórz, Olczak, Czerniak, Korzeniowski, Kawęcki.