Trener reprezentacji Bogdan Wenta może nie mieć wszystkich zawodników do dyspozycji. Podczas turnieju Final Four w Kolonii kontuzji uda doznał bramkarz Sławomir Szmal, nie w pełni sił jest także Marcin Lijewski.

"Nie da się ukryć, że zawodnicy są zmęczeni i trochę poobijani po długim sezonie. Szczypiorniści z Bundesligi jeszcze nie zakończyli rozgrywek ligowych, bowiem w najbliższy weekend czeka ich ostatnia kolejka ligowa. Drużyna Bartłomieja Jaszki Fusche Berlin walczy o tytuł wicemistrzowski - w ostatnim spotkaniu zmierzy się z zespołem SC Magdeburg, w którym występuje z kolei Bartosz Jurecki" - wyjaśnił wiceprezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce Bogdan Sojkin podczas konferencji w Poznaniu.

Reklama

Sytuacja w "polskiej" grupie eliminacyjnej jest dość klarowana. Jeśli podopieczni Wenty wygrają wyjazdowy mecz z Ukrainą, a Portugalczycy przegrają bądź zremisują u siebie z prowadzącą w tabeli Słowenią, to Polacy już w środę zapewnią sobie udział w mistrzostwach (awansują dwie najlepsze drużyny z grupy). Ostatnie spotkanie z Portugalią wówczas nie będzie miało znaczenia.

"Czekają nas dwa trudne mecze. Przypomnę, że w Portugalii zremisowaliśmy 27:27 i to w dość szczęśliwych dla nas okolicznościach. Oczywiście awans do mistrzostw Europy jest tutaj koniecznością. Zwłaszcza że nastroje hurraoptymistyczne, jakie towarzyszyły reprezentacji piłkarzy ręcznych, po ostatnich mistrzostwach świata nieco opadły. Zdarzają się momenty obniżki formy" - zaznaczył Sojkin.

Reklama

Zgrupowanie reprezentacji rozpocznie się 5 czerwca w Warszawie. Następnie polski zespół odleci do Dniepropietrowska, a stamtąd uda się do Zaporoża. Powrót do kraju zaplanowano na czwartek, 9 czerwca. Od piątku kadrowicze będą przygotowywać się do meczu w Poznaniu.

Spotkanie Polaków z Portugalią cieszy się w Wielkopolsce sporym zainteresowaniem. Jak poinformowali organizatorzy, w sprzedaży pozostało niespełna tysiąc biletów. Mogąca pomieścić ok. 4200 widzów "Arena" prawdopodobnie wypełni się do ostatniego miejsca.