Szef rządu chciał osobiście pilotować boba, ale ostatecznie przekonano go, że wyzwanie jest zbyt niebezpieczne dla debiutanta.

Moglibyście, ale lepiej nie. Niezbędny jest pewien stopień przygotowania - zwrócił taktownie uwagę premierowi rosyjski bobsleista, czterokrotny olimpijczyk Wiktor Knejb.

Reklama

Ostatecznie Putin, ubrany w błękitną sportową kurtkę, zasiadł za zawodnikiem reprezentacji Aleksiejem Szadiejewem. Podczas pierwszego ślizgu bob nie dojechał do mety, ale w powtórce udało się.

To mi się podobało. Polecam wam - powiedział Putin licznie zgromadzonym dziennikarzom, chwaląc nowy obiekt, na którym pod koniec lutego odbędą się mistrzostwa Europy w saneczkarstwie.

Putin, faworyt zbliżających się wyborów, znany jest ze sportowych pasji. Trenował już z mistrzami judo (posiada czarny pas), nurkował, zasiadał za sterami samolotu, a nawet za kierownicą bolidu Formuły 1.

Reklama