W niedzielę zawodnicy mają "etap przyjaźni". Zgoła odmienne relacje panują od kilku dni pomiędzy Catherine Wiggins i Michelle Cound.

Konflikt rozpoczął się po 11. etapie, kiedy zajmująca się zawodowo fotografią sportową Cound wyraziła rozczarowanie faktem, że dobrze radzący sobie na trasie Froome dostał wówczas od kierownictwa grupy polecenie, aby poczekał na Wigginsa i pomógł mu w zachowaniu żółtej koszulki lidera wyścigu.

Reklama

Praca zespołowa polega także na tym, by dać pomagającym ci osobom szansę, aby one również mogły zabłysnąć - napisała.

Na taki komentarz szybko zareagowała żona Wigginsa, która podziękowała za "szczery i bezinteresowny wysiłek oraz prawdziwy profesjonalizm" innym kolegom męża z grupy Mickowi Rogersowi i Richiemu Porte, pomijając właśnie Froome'a.

Cound, którą poparła związana z kolarzem tej samej ekipy Markiem Cavendishem Peta Todd, nie pozostawiła tego bez odpowiedzi i podkreśliła, że lojalność jej partnera "została wykorzystana".

Przed ostatnim etapem Wiggins ma 3.21 min przewagi nad Froome'em.