Miłośnik sportowych pamiątek dostał prezent o jakim nawet nie marzył. Jeden z najbardziej znanych futbolistów w historii, O.J. Simpson wparował z jakimiś łobuzami do jego pokoju w hotelu Palace Station Hotel i Las Vegas i chciał go okraść. Taka jest przynajmniej wersja kolekcjonera.
O.J. Simpson twierdzi oczywiście, że jest zupełnie inaczej. Przekonuje, że po prostu wpadł odebrać swoje pamiątki. Jedno jest pewne. Amerykańskie media znów mają pożywkę z Simpsona. Jego proces o zabójstwo byłej żony Nicole Simpson Brown i jej przyjaciela Rona Goldmana śledziła z zapartym tchem cała Ameryka.
Początkowo został uniewinniony, ale w 1997 sąd uznał, że O.J. Simpson zabił kochanków. Tyle, że były futbolista miga się od więzienia.
O.J. Simpson to jedna z najobrzydliwszych postaci w historii futbolu amerykańskiego. Zawodnik powinien siedzieć w więzieniu za zamordowanie żony i jej kochanka, ale za ciężkie miliony wybronili go adwokaci. Teraz znowu podpadł. Pewien kolekcjoner pamiątek sportowych oskarżył go o kradzież.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama