"Komar" już przed losowaniem mówił, że marzy o wylosowaniu Austrii. "No i wykrakałem! Ale dla nas to naprawdę wymarzony scenariusz. Na pewno nie będzie łatwo w spotkaniu z gospodarzami, ale nie stoimy na straconej pozycji. Poza tym dopingiem pomogą nam nasi kibice, których na czas mistrzostw do Austrii przybędzie niezliczona liczba" - mówi Bąk.

Reklama

Obrońca Austrii Wiedeń podkreśla, że w stolicy Austrii już teraz mieszka wielu naszych rodaków. "W Wiedniu właściwie na każdym kroku można natknąć się na Polaka. A podczas finałów, zaroi się od ludzi w polskich barwach. Takiej atmosfery, jaką nasi kibice stworzyli podczas ostatniego mundialu w Niemczach, nie potrafią zrobić żadni inni na świecie" - przekonuje "Komar".

Piłkarz reprezentacji Polski nie przejmuje się tym, że austriaccy fani będą mieli cztery razy więcej biletów od Polaków. "Podczas mundialu na meczu z Niemcami też naszych kibiców miało być kilka razy mniej niż fanów gospodarzy. I co? Prawie cały stadion w Dortmundzie był biało-czerwony! Spokojna głowa, już nasi kibice coś wymyślą, żeby dostać się na stadion. Jestem pewien, że nawet w meczu z Austriakami będziemy się czuć, jakbyśmy grali u siebie" - śmieje się Bąk.