Zresztą Raikkonen sam to przyznaje. "To byłoby interesujące, gdybyśmy mogli ścigać się ze sobą w takich samych samochodach, ale nie mam pojęcia, kiedy to się stanie, być może nigdy” - mówi włoskiemu dziennikowi "Corriere dello Sport".

Drugi kierowca Ferrari, Brazylijczyk Felipe Massa, ma ważny kontrakt z włoską stajnią. Dlatego opinia Kimiego Raikkonena pozostaje tylko w sferze pobożnych życzeń. A ciągle nie wiadomo, gdzie trafi Fernando Alonso. Tymczasem do pierwszego wyścigu nowego sezonu pozostało już tylko 99 dni.

Reklama