Nasza najlepsza tenisistka liczy bilet do Pekinu. "Igrzyska są dla mnie bardzo ważne. Wielkie szlemy to punkty do rankingu, a igrzyska to głównie ogromny prestiż. Marzę o medalu" - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem".

Ale teraz skupia się na wielkoszlemowym Australian Open. Na Antypody leci razem z siostrą Urszulą zaraz po Nowym Roku. "Trenujemy na sto procent, dostałam tylko jeden dzień luzu. A już 1 stycznia wylatujemy do Australii, gdzie rozpocznie się sezon. Nie ma co narzekać, jak się chce mieć wyniki, trzeba się poświęcić" - przekonuje "Isia".

Reklama