Fiński szkoleniowiec znalazł się pod troskliwą opieką lekarza kadry Aleksandra Winiarskiego i fizjoterapeuty Rafała Kota z powodu ostrego bólu w plecach. "Hannu już na turniej przyjechał z bólem w plecach, zastrzyk zaaplikowany przez lekarza trochę pomógł, ale w Innsbrucku przyszedł kolejny "postrzał" i Hannu miał dzisiaj kłopoty, aby poruszać się po hotelu" - powiedział Łukasz Kruczek.

Reklama

Lekarze, którzy zazwyczaj zajmują się skoczkami, tym razem musieli skupić się na zdrowiu szkoleniowca. Zalecili mu leżenie w łóżku, więc treningi odbyły się bez jego obecności. "Myślę jednak, że nawet jeśli ból nie zniknie, to Hannu pojawi się z chorągiewką na wieży trenerskiej, bo to twardy mężczyzna" - dodał Kruczek.