I tak przez cztery godziny! "To koszmarnie nudne, nużące, monotonne..." - wylicza Sawrymowicz "Super Expressowi".

Pływak wyliczył, że podczas czterogodzinnego treningu przepływa od 15 do 20 kilometrów. Daje to prosty rachunek - do igrzysk olimpijskich w Pekinie Sawrymowicz pokona jeszcze 3 tysiące kilometrów.

Reklama